Podczas wizyty w stolicy ( KLIK KLIK ) nie mogło zabraknąć nocnego akcentu. Głównym i w sumie najlepiej oświetlonym był PKiN:
Ale zanim go dokładnie zobaczyliśmy były takie widoki:Żadnych statywów i długich przymiarek do zdjęć - szybka akcja, bo spacer czeka nas:I na tym kadrze kończy się sensowność robienia zdjęć aparatem fotograficznym - zmieniamy miejscówkę i technikę robienia zdjęć ;)
Pod gmachem sejmu focimy komóreczką :)
I to tyle - niedosyt jest oczywisty ale czasu nie było wiele. Wszak jutro z rana kolejne całodniowe zwiedzanie...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.