Chcąc podtrzymać (świecką) tradycję blogową z TEJ ZAKŁADKI zaprezentuję dziś zimowe kadry ze Zgorzelca i Goerlitz. Gdy ktoś ciekaw jest kadrów jesiennych to zapraszam do ostatniego z takowych wpisów - KLIK KLIK
Tymczasem spacerujemy "zimowo" podziwiając niedokończoną GALERIĘ HANDLOWĄ witającą gości przekraczających granicę niemiecko-polską w centrum Zgorzelca. Dodatkowo jakieś członki pomalowały mur w barwy swej ulubionej drużyny - uroku to nie dodaje...
Co ciekawe - zazwyczaj o polskiej stronie mówi się, że ruina itd. Pozarastane drzewami i zasłonięte liśćmi ruiny niemieckie zimą pokazują swe oblicze...
...i to w tak eksponowanym miejscu :
Park Nadnyski ostatnio wypiękniał :
Pozarastane niegdyś chaszczami i drzewami zaułki służące raczej za wysypisko śmieci dla działkowiczów (sic!!!) obecnie, niczym rozebrana do naga kobieta, prezentuje dokładnie swe uroki i ukryte kiedyś w zaroślach ciekawostki :
Jako młody chłopak z kumplami knuliśmy corocznie misterny plan penetracji owych tajemniczych lochów. Oczywiście na gadaniu się kończyło ale przemierzanie tej pozarastanej wtedy dżungli należało do letnich obowiązków każdego szanującego się chłopaka z podwórka ;)
Przyznam, że widok tych obnażonych skałek zaskoczył mnie mocno :
Zmierzam dalej :
W rejon MIEJSKIEGO DOMU KULTURY - w latach wspomnianej młodości to na tych górkach połamałem rowerową ramę :
Dziś tu raczej tylko pospacerujemy - żadnych kaskaderskich numerów ;)
Zamierzałem tutaj obejrzeć nową wystawę poświęconą przyrodzie nad Nysą Łużycką. Niestety...byłem o 10:30 w sobotę i widocznie kultura o tak wczesnej porze nie musi być dostępna. Pocałowałem, notabene całkiem ładną, klamkę ;)
Dalej, krocząc dumnie przez miasto, rzucił mi się w oko kadr - KASYNO WOJSKOWE na pierwszym planie (kupione przez inwestora "od bananów") stanowiące tło dla hotelu kupionego przez inwestora "od niedoszłej galerii" - całości kadru dopełnia wieżyczka Urzędu Miasta. Kwintesencja zimowych spacerów, gdy liści brak pozwala na takie widoki :
Wspomnianą i nieodżałowaną (przeze mnie) galerię chętnie odwiedza ptactwo :
Nowoczesna architektura ze szkła i stali ciekawie koreluje ze starą poniemiecką :
Jedna ze świeżo wyremontowanych kamieniczek na ul. Wolności :
Zmierzam do Goerlitz :
Smakowity estetycznie Dolny Rynek - Untermarkt :
Klasyka klasyki :
I kolejna ruina po niemieckiej stronie - na sprzedaż - szpeci widok z naszego reprezentacyjnego Przedmieścia Nyskiego :
Też ptactwo oblega ten budynek :
I to tyle z sobotniego spaceru.
Poniżej kilka kadrów z wieczoru z pełnią Księżyca :
Podnosił się nieśmiało nad Kruczym Folwarkiem - przy okazji odkryłem, że moje zdjęcie tego zabytku zdobi wpis na WIKIPEDII
Ale najciekawiej zapozował w towarzystwie WIEŻY CIŚNIEŃ
Wieczorny spacer zakończyłem podziwiając galerię handlową i piękne zabudowania ulicy Piłsudskiego w tle - i to nie była złośliwość. Wcale nie przeszkadzają mi te tandetne reklamy i blaszany płot...
Teraz już czekamy na wiosnę :)
PRZEDWIOSENNY WPIS
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.