Znacie już PIERWSZY , znacie DRUGI i TRZECI - tym razem czwarta edycja :)
Nie widzę powodu żeby rozpisywać się zbytnio na temat zawodów - zrobiłem to w poprzednich postach. W tym roku pogoda dopisała niezwykle - nie było gorąco, nie było zimno, nie padało i nie wiało - ideał :)
Przed startem przemowy - niemieckie jezioro Berzdorfer See :
"Sekcja fotograficzna" - czyli jak to z tym tulipanem było ;)
Pierwszy zawodnik, który zmoczył ciało - spektakularnie :
Niemieckie służby bezpieczeństwa z "jednoosobową sekcją fotograficzną" w czarnej kurtce :
Start główny :
W zasadzie to aż dziw, że nie pokopią się wzajemnie (???) :
Oczekiwanie na pierwszych zawodników :
Dobry fotoreporter tylko czeka na takiego pecha ;)
Start sprintu :
I rejon Koźlic - zmieniono trasę rowerową i ten spory podjazd dał się pewnie we znaki :
Nawrotka w Koźminie i długa prosta do Zgorzelca :
Biegi - rejon parku w Zgorzelcu :
Rejon strefy zmiany i "wyżerki" ;)
I linia mety :
Linię mety przekraczano samodzielnie :
Finiszując mocno :
Rodzinnie w trójkę :
Albo nawet w czwórkę :
Zgorzelecki szef tego całego zamieszania - nazwany przeze mnie na potrzeby chwili "królem browaru Landeskrone" - bo tym zacnym trunkiem uzupełniano płyny po zawodach :
Nadmieniam, że moja galeria jest nieco ograniczona ponieważ pełnię jednocześnie rolę kierowcy - i tutaj znajdziecie linki do galerii zdjęć zrobionych z auta jak i drugiego kolegi pokazanego na początku tego wpisu.
Po więcej zdjęć zapraszam TUTAJ
FILMIK Z POWYŻSZYCH ZDJĘĆ
Wpis na potrzeby zakładki MOJE REPORTAŻE
Brrr od patrzenia już mi zimno !
OdpowiedzUsuń