Zaczynamy od widokówek...
...i przewodników w różnych językach - o polski nieco trudniej ;)
Ordnung muss sein :
Zwinger dopadamy od tyłu :
Brama Koronna - rankiem w niezbyt porywającym świetle :
I takie właśnie przeplatane warunki oświetleniowe będą nam towarzyszyć prawie cały czas :
Jakby ktoś nie skojarzył to również tutaj (bo takich miejsc jest więcej) kręcono słynny film GRAND BUDAPEST HOTEL
Brama już ciekawiej oświetlona :
Przeciwna strona Bramy Koronnej :
Kilka kadrów z dziedzińca :I nasz przewodnik Marcin - niezwykle fachowy, ciekawie opowiadający, dowcipkujący, profesjonalny i przede wszystkim cierpliwy - wytrzymał z nami 3 dni i ani razu nie podniósł głosu. Na tym zdjęciu wcale nie groził nam palcem ;)
Jesteśmy w mieście w przeddzień hucznych obchodów połączenia Niemiec - dodatkowo obchody uświetni (?) ANGELA MERKEL - stąd w całym mieście wzmożone działania policji, ochrony, pełno namiotów i stoisk z lokalnym browarem Radeberger. Główna scena przed Łabą :
Jakie czasy, takie problemy :
Wszędzie pisano o budowaniu mostów...
Mijając Zwinger...
...idziemy do zamku :
Tutaj szklana kopuła robi wrażenie :
Ruszamy w stare miasto :
I chwilami wygląda to tak - wszędzie dźwigi :
Z Frauenkirche jednak ciekawiej :
Elvis żyje - kto zerkał w ubiegłoroczną relację zna człowieka ;)
Zachodzimy gdzieś - i nie wiem gdzie, bo tradycyjnie nie słuchałem ;)
Zabezpieczenia wzdłuż ulicy poniżej mają pewnie utrudnić ewentualny zamach na Angelę ;)
Nieco dalej rozstawiają się firmy motoryzacyjne :
Statek parowy, o którym wspominałem rok temu, a w tym przepłynąłem się - ale o tym za kilka dni :)
Kolejne "mostowe" wezwanie - swoją drogą Drezno zniknęło z listy Unesco za wybudowanie nowego mostu nad Łabą (ingerencja w zabudowę miasta). Więc raczej ich doświadczenia z mostami nie są zbytnio przyjemne...
Wracamy powoli...
...w rejon Zwingeru :
Semper opera :Widok na katedrę św. Trójcy i zamek Augusta :
Dziedziniec Zwingeru - w groźnych, acz klimatycznych, deszczowych chmurach :
Wycieczka zostaje w Zwingerze, a ja ruszam w miasto i interesujące mnie tematy - m.in. takie przystanki tramwajowe :
Byłoby super gdybym przemieszczał się takim pojazdem (ewidentna radość z użytkowania widoczna w oczach) - ja niestety muszę pieszo... ;)
Architektoniczny misz-masz - nowoczesna galeria wkomponowana w starą tkankę miejską. Jest zadziwiająco duża i ma kilka wejść z różnych ulic :
I jedna z głównych ulic szykowana pod jutrzejszą imprezę.
Nowy Mercedes GLC coupe ma stanowić konkurencję dla BMW X4. Firma nieco zaspała z premierą tego rodzaju niszowych suv-coupe - chyba nie doceniła popularności większego X6, który notabene jest hitem od kilku lat...
Swoją ekspozycję miał też Park Miniatur w mieście słynącego raczej z zegarków - Ruhla :
Frauenkirche z potężnym żaglowcem - ciężko o oryginalniejszy zestaw ;)
I te wszechobecne dźwigi w tle ;)
Żywe pomniki nie mają tu chyba wielkiego zarobku...
...bo Elvis zwiał z miejsca akcji...
...a ten właśnie ucieka ;)
Zakątek rzadko odwiedzany to ta brama - goście z dalekiego wschodu już tam byli :
Z tego dziedzińca można przejść przez hol Muzeum Komunikacji :
Swoją drogą muszę je kiedyś pozwiedzać, bo mają tu nawet pociągi :)
Horch - stara niemiecka marka :
Moskwicz stoi na zewnątrz :
Katedra ponownie - bo zmierzam na najbardziej chyba rozpoznawalny most Drezna...
...i widoki z mostu Fryderyka Augusta :
Pamiętna powódź :
Z mostu sfotografowałem kilka ciekawych pociągów - ale o tym w TYM WPISIE
Po Łabie, nie licząc majestatycznych parowców, śmigają motorówki :
Po moście turystyczne autobusy :
Tramwaje żółte...
...ale i kolorowe reklamowe :
Ponownie rejon Zwingeru i Opery Sempera - jakiś próbny koncert :
Zwinger w którym każdy fotografuje :
Dwie katedralne rzeźby dachowe :
I chyba rzadko odwiedzana atrakcja - sklep z musztardami (tak, w Goerlitz też jest) :
Naród uwijał się jak w ukropie ;)
Ja zjadłem tylko opłatki - prawie jak te kościelne ;)
Tuż obok rewelacyjny sklep z serami - obowiązuje zakaz fotografowania...
...zatem tylko jeden kadr :
Drezno i okolicę będziemy zwiedzać przez 3 dni. Noclegi zaplanowano po polskiej stronie - i ku naszemu zdziwieniu po godzinnej jeździe autostradą mijamy zgorzelecki (choć w sumie z Wigancic) dom przysłupowy. Jak kogoś interesuje rozwinięcie tej tematyki to obszerny post jest TUTAJ
Nocujemy w Leśnej - idealna lokalizacja na rynku ze sklepem spożywczym (sieć niemiecka) na dole :
Nie spodziewamy się tutaj naszych zdjęć...
...ale kilku aktorów tu było - dzięki m.in. kręceniu na pobliskim zamku Czocha filmu "Twierdza szyfrów" :
Na holu stała zabytkowa waga - ulubienica kobiet, bo zaniżała pomiar ;)
Hotelowe łoże miało wpływy arabskie - takie kwiatuszki uwielbiają robić na południu :
Tym to sposobem w ciągu jednego dnia zaliczyliśmy kilka kultur ;)
Nazajutrz zaliczymy Bastei, rejs po Łabie, Koenigstein i Stolpen - ale o tym innym razem...
Zdjęcia w galerii TUTAJ
PODSUMOWANIE - DREZNO I OKOLICA
Wpis na potrzeby JEDNODNIÓWKI ZGORZELECKIE - wycieczka nr 9.
DREZNO 2007
Piękne miasto i foty !
OdpowiedzUsuń