Mirsk - niewielkie miasteczko, które zazwyczaj mijamy rozpędem wracając ze ŚWIERADOWA i niespecjalnie ono nas interesuje. Prędzej zwolnimy lub zatrzymamy się, by zajrzeć co nowego, na ruinach w PROSZÓWCE niż tutaj. A to błąd... Zaraz po wjeździe (wracając z gór) do Mirska skręcamy w lewo - lewa ręka to ta, gdy śpisz na brzuchu, to od ściany ;) Zresztą wystająca spośród drzew i innych budynków jest dobrze widoczna z daleka. Oto ona :
Garść wiedzy :Osoby mające lęk wysokości albo te, dla których wejście po takich schodach jest niemożliwe niech poczekają na ławkach przed wieżą. Schody nie są forsujące - w każdym razie ja dałem radę...
Można sobie odpoczynki robić...
...zerkając w okna :
Z góry tak to wygląda :
I taka przestrzeń za oknami :
Historyczny detal - wszak to wieża ciśnień :
Dobrą robotę robią takie opisy...
...bo nie każdy wie na co patrzy :
A widok jest rozległy :
Na wprost oczywiście STÓG IZERSKI
Dostępne są również lunety - dla wnikliwego widza ;)
Zerkamy w kierunku zachodnim :
W kierunku centrum miasta i wystającego na wzgórzu...
...zamku Gryf :
W słoneczny dzień fotografowanie w tym kierunku zawsze będzie prostsze - zwłaszcza jesienią, gdy nisko nad górami przechodzące Słońce utrudni nam podziwianie widoku z Karkonoszami i Górami Izerskimi. Kilka luźnych kadrów na zakończenie wizyty :
I uroczymi schodami w dół :)
Wpis na potrzeby JEDNODNIÓWKI ZGORZELECKIE i POLSKA
Na koniec 2 fotki z komórki :
Mam problem z rozpoznaniem tej lewej ręki ;) Nie mam ścian przy łóżku :(
OdpowiedzUsuńGdybym tylko mógł to bym inaczej wyjaśnił - ale nie potrafię... ;)
Usuń