Widok na starszą część miasta (Buda) ze Wzgórzem Zamkowym - i stateczkiem , którym potem pływałem :)
Monumentalny budynek parlamentu :
I kadr z rejsu po Dunaju :
Kiedyś się zmobilizuję i wrzucę kilka kadrów zrobionych w ciągu dnia - ale przyznam szczerze , że do powyższych kadrów mam słabość :)
edit :
Więcej Budapesztu nocą TUTAJ
Za dnia TUTAJ
Piękne miejsce jest dopiero wtedy piękne, gdy potrafimy to dostrzec. Fotografia jest już wtedy tylko umiejętnym udokumentowaniem tego faktu. Dlatego moje fotografie to dokumenty - a nie artystyczne wizje.
wtorek, 30 kwietnia 2013
poniedziałek, 29 kwietnia 2013
Koncert dla pogorzelców - czyli Defekt Muzgó w Studniskach Dolnych
W sobotę 27 kwietnia , zgodnie z zapowiedzią , odbył się niezwykły koncert - szczegóły na www.zgorzelec.info
Choć pogoda nie rozpieszczała (dzień wcześniej letni upał 25st.C - w dniu imprezy 12st.C) frekwencja dopisała. Prawie całość atrakcji (wyjątek stanowi ognisko) ukryta była w starej , wielkiej stajni - tej samej w której odbył się swego czasu JARMARK BOŻONARODZENIOWY
O samej rodzinie i ich historii nie będę pisał - ten kto chce znajdzie sporo informacji właśnie w powyższym linku - jest nawet wywiad dla TVN-u.
Na początek postaram się przybliżyć nieco ten potężny obiekt.
Na teren wjeżdżamy przez taką bramę :
Teren jest rozległy , a zabudowania imponujące rozmiarami :
Są tu niewielkie , wiekowe szopy :
I wielkie , stare drzewa :
Tyle pobieżnie o obiekcie , który kiedyś będzie równie wielką stadniną.
Przed koncertem OSP Studniska pokazała...
...jak z poloneza zrobić kabriolet :
Jednak główne atrakcje ukryto , jak wspomniałem , w tej stajni (przez organizatora i konferansjera Grzegorza Żaka zwanej klimatyzowaną salą) :
Najmłodsi mieli tu nieco frajdy :
A starsi czekali na koncert na zewnątrz :
Po pierwszych próbach dźwiękowych mieliśmy okazję wysłuchać muzyki niezwykłej grupy (The Rising Sun) , która nazwę swą wymyśliła podobno na tydzień przed imprezą. Łączny wiek wszystkich muzyków jest (również podobno) niższy niż samego Grzesia Żaka - ale tu to chyba ten ostatni nieco przesadził ;)
Pierwsze mocne dźwięki skusiły widzów do wejścia :
Chłopaki , trzeba przyznać , poruszyli publikę :
Podziękowania od Organizatora i fotka grupowa :
Dla gości przygotowano m.in. wielki gar bigosu - pozyskanie sponsorów, których szczegółowo Grześ wyczytał ze sceny wzbudziło mój szczery podziw... Były również kiełbaski , które można było samodzielne upiec na ognisku - swoja drogą dobra okazja dla mieszczuchów żeby sobie przypomnieć (bądź odkryć to uczucie) czym jest samodzielnie podpieczona kiełbasa połączona z zapachem dymu na swym ciele ;)
Auto gwiazd wieczoru już czeka na rozładunek :
A w oczekiwaniu na kolejnych wykonawców wywiadu dla TV Bogatynia udzielił lider Defektu Muzgó - pomysłodawca całej akcji :
I oczywiście Grześ Żak jako organizator tego przedsięwzięcia :
Po rewelacyjnym The Rising Sun na scenę wkroczyło trio PDO :
Tu publika również dopisała...
...choć najmłodsi zatykali uszy ;)
W międzyczasie rodzina Rollansów rozmawiała z gośćmi :
A wcześniej pani Rollans z grupą PDO :
Tymczasem PDO "zdemolowało" własną strunę i coś odpadło w perkusji :
Czas na naprawę (nomen omen) defektu wykorzystał najmłodszy (11 lat) z występujących tego dnia Wojtek Olejarz - zaproszony nawiasem mówiąc na festiwal reggae w Ostródzie :
PDO po naprawie wróciło na scenę dokończyć co zaczęli...
...po czym ustąpili miejsca gwieździe wieczoru - Defekt Muzgó - grupie tak mocno rockowej , że nastąpiła delikatna wymiana widowni ;)
I w sumie sam nie wiem czy ta wymiana była korzystna ;)
Jednak grupa grała dalej :
A ja korzystałem z nietypowych miejsc do fotografowania :)
By na koniec jeszcze tradycyjnie ich pokazać :
Reasumując - dali niezwykłego czadu !!!
Widownia podobnie :)
I to byłoby na tyle z Wielkiego Festiwalu Pomocy Wiejsko-Interkontynentalnej - jak tę imprezę nazwał Żak :)
PS. W czasie imprezy zebrano ponad 700PLN - lecz pieniądze te nie zostaną przeznaczone na rzecz Państwa Rollans - tylko zgodnie z ich wolą na inne cele. Czy będzie to kolejny koncert czy plac zabaw dla dzieci na ich terenie dowiemy się pewnie wkrótce. Imprezą powiązaną , w sensie przeznaczenia datków na ten szczytny cel , będzie niedzielny Bieg dla Jaj (jak było w 2011r. można zobaczyć TUTAJ ). Czy będzie mi dane tam być czas pokaże...
O tej imprezie na www.zgorzelec.info
I na stronach URZĘDU GMINY SULIKÓW
A także na TV BOGATYNIA
Choć pogoda nie rozpieszczała (dzień wcześniej letni upał 25st.C - w dniu imprezy 12st.C) frekwencja dopisała. Prawie całość atrakcji (wyjątek stanowi ognisko) ukryta była w starej , wielkiej stajni - tej samej w której odbył się swego czasu JARMARK BOŻONARODZENIOWY
O samej rodzinie i ich historii nie będę pisał - ten kto chce znajdzie sporo informacji właśnie w powyższym linku - jest nawet wywiad dla TVN-u.
Na początek postaram się przybliżyć nieco ten potężny obiekt.
Na teren wjeżdżamy przez taką bramę :
Teren jest rozległy , a zabudowania imponujące rozmiarami :
Są tu niewielkie , wiekowe szopy :
I wielkie , stare drzewa :
Tyle pobieżnie o obiekcie , który kiedyś będzie równie wielką stadniną.
Przed koncertem OSP Studniska pokazała...
...jak z poloneza zrobić kabriolet :
Jednak główne atrakcje ukryto , jak wspomniałem , w tej stajni (przez organizatora i konferansjera Grzegorza Żaka zwanej klimatyzowaną salą) :
Najmłodsi mieli tu nieco frajdy :
A starsi czekali na koncert na zewnątrz :
Po pierwszych próbach dźwiękowych mieliśmy okazję wysłuchać muzyki niezwykłej grupy (The Rising Sun) , która nazwę swą wymyśliła podobno na tydzień przed imprezą. Łączny wiek wszystkich muzyków jest (również podobno) niższy niż samego Grzesia Żaka - ale tu to chyba ten ostatni nieco przesadził ;)
Pierwsze mocne dźwięki skusiły widzów do wejścia :
Chłopaki , trzeba przyznać , poruszyli publikę :
Podziękowania od Organizatora i fotka grupowa :
Dla gości przygotowano m.in. wielki gar bigosu - pozyskanie sponsorów, których szczegółowo Grześ wyczytał ze sceny wzbudziło mój szczery podziw... Były również kiełbaski , które można było samodzielne upiec na ognisku - swoja drogą dobra okazja dla mieszczuchów żeby sobie przypomnieć (bądź odkryć to uczucie) czym jest samodzielnie podpieczona kiełbasa połączona z zapachem dymu na swym ciele ;)
Auto gwiazd wieczoru już czeka na rozładunek :
A w oczekiwaniu na kolejnych wykonawców wywiadu dla TV Bogatynia udzielił lider Defektu Muzgó - pomysłodawca całej akcji :
I oczywiście Grześ Żak jako organizator tego przedsięwzięcia :
Po rewelacyjnym The Rising Sun na scenę wkroczyło trio PDO :
Tu publika również dopisała...
...choć najmłodsi zatykali uszy ;)
W międzyczasie rodzina Rollansów rozmawiała z gośćmi :
A wcześniej pani Rollans z grupą PDO :
Tymczasem PDO "zdemolowało" własną strunę i coś odpadło w perkusji :
Czas na naprawę (nomen omen) defektu wykorzystał najmłodszy (11 lat) z występujących tego dnia Wojtek Olejarz - zaproszony nawiasem mówiąc na festiwal reggae w Ostródzie :
PDO po naprawie wróciło na scenę dokończyć co zaczęli...
I w sumie sam nie wiem czy ta wymiana była korzystna ;)
Jednak grupa grała dalej :
A ja korzystałem z nietypowych miejsc do fotografowania :)
By na koniec jeszcze tradycyjnie ich pokazać :
Reasumując - dali niezwykłego czadu !!!
Widownia podobnie :)
I to byłoby na tyle z Wielkiego Festiwalu Pomocy Wiejsko-Interkontynentalnej - jak tę imprezę nazwał Żak :)
PS. W czasie imprezy zebrano ponad 700PLN - lecz pieniądze te nie zostaną przeznaczone na rzecz Państwa Rollans - tylko zgodnie z ich wolą na inne cele. Czy będzie to kolejny koncert czy plac zabaw dla dzieci na ich terenie dowiemy się pewnie wkrótce. Imprezą powiązaną , w sensie przeznaczenia datków na ten szczytny cel , będzie niedzielny Bieg dla Jaj (jak było w 2011r. można zobaczyć TUTAJ ). Czy będzie mi dane tam być czas pokaże...
O tej imprezie na www.zgorzelec.info
I na stronach URZĘDU GMINY SULIKÓW
A także na TV BOGATYNIA