Nasza obecność na tym ognisku nie jest przypadkowa - przyjechaliśmy na doroczną imprezę w Browarze Novosad zwaną Harrachovskim Świętem Piwa. Jak nazwa wskazuje nie mogło nas zabraknąć ;)
Zamieszkaliśmy blisko browaru - po co daleko łazić? Taki mieliśmy widok z balkonu :
W piątek dopiero szykowano się :
Koronawirusowe odstępy oczywiście będą utrzymane :
A w tym lokalu od lat jadamy - jest przy głównej ulicy. Bardzo smacznie i niedrogo. I tłoku obecnie też nie ma - co jest akurat średnim dla właścicieli pocieszeniem...
Ruszamy na ognisko...
...mijając zjawiskowe porsche :
Ładne domy :
Górski potok niemal w miejscu stojący :
I jesteśmy !!! :
Rozmiarami robi wrażenie - w zasadzie wyklucza własnoręczne pieczenie kiełbasek. No chyba, że ktoś ma 5-metrowego kija. Taki żar od tego bije :
Ale o kiełbaski i piwo zadbali strażacy - wszystko do kupienia na miejscu. Pomimo upału tutaj jest cień i...wyjątkowa atmosfera :
Jeden z naszych rozegrał międzynarodowy mecz siatkówki ;)
Pokazał młodzieży, że stary też potrafi :
Rankiem aura nieco nas wystraszyła - wszak cały dzień spędzamy na dworze...
...ale potem okazało się, że deszcz wstrzymał się aż do wieczora i w browarze świętowaliśmy w idealnych warunkach. O tym poczytacie w kolejnym wpisie :)
Tymczasem na koniec kilka fot z komórki - bo napotkaliśmy towarzyskie spotkanie fanów sportowych samochodów :
I to tyle z piątku - wkrótce wpis ze ŚWIĘTA PIWA
No taka mocna impreza dla wytrawnych smakoszy tak piwa jak i samochodów. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń