W każdym razie - w Karpaczu wsiadamy w kolejkę na Kopę :
Z lewej widzimy Śnieżkę - to zazwyczaj cel wycieczek wjeżdżających na Małą Kopę :
Tradycyjny (niestety) karkonoski widok :
A w dole gigantyczny hotel Gołębiewski...
Z prawej Pielgrzymy :
A to już cel nr 1 - Dom Śląski u podnóża Śnieżki :
Dynamiczna pogoda tego dnia powoduje, że siedzimy w nim godzinę przeczekując deszcz...
...ale przedtem zdążymy odwiedzić symboliczny cmentarzyk "Ofiar Gór" - zejście za Domem Śląskim :
... kierując się na punkt widokowy :
Zaliczamy sweet-focię ;)
I zmierzamy w kierunku Czech :
Od tego momentu widzimy Śnieżkę z innej perspektywy :
Kolejka gondolowa pozwala wjechać na szczyt od czeskiej strony :
Widok na czeską stronę :
Nie wiem co to za roślina ale pełno tu takich latających pyłków ;)
Cały czas za plecami towarzyszy nam Śnieżka :
Owe pomosty służą również za ławki ;) W sumie najdłuższa ławka jaką kiedykolwiek widziałem ;)
Zmierzamy do celu nasze wyprawy...
...Luční Bouda :
Ostatni kadr ze Śnieżką...
Po wypiciu czeskiego piwa z tutejszego browaru (!!!) i zjedzeniu potężnej porcji knedli z tutejszymi jagodami zmierzamy w kierunku Polski - oczywiście do znudzenia zerkając (tym razem w prawo) na Śnieżkę :
...mając przed sobą "punkt graniczny" ;)
Pogoda ciągle nas straszy ale do końca wyprawy deszcz omija nas :)
No wiem, że nudzę tym widokiem ale pomimo nieciekawych warunków podoba mi się :)
Polskie widoki - tą granią dojdziemy do Słonecznika i Pielgrzymów :
A idąc tutaj w prawo zmierzamy w kierunku Małej Kopy...
...i Śnieżki ponownie :)
Tutaj droga również pod wakacyjnego turystę ;)
Dalej jedziemy do Przesieki na wodospad - ale o tym TUTAJ
Trasa lajtowa, ale jak zwykle uchwyciłeś wiele fajnych miejsc. Dobrze że pogoda sprzyjała.
OdpowiedzUsuńPozdrówka :)
Dzięki :)
UsuńLajtowa niezwykle :)
Połaziło by się. Z przyjemnością oglądałem i czytałem. Ale ludziów jak mrówków :-)
OdpowiedzUsuńNajwięcej i tak drapie się na Śnieżkę :)
UsuńFajowa wycieczka i fajowe foty Panie Arku ! :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie! U nas choć trudno uwierzyć ale jeszcze w tym roku naszych gór nie odwiedziliśmy, ale już się przymierzamy :)
OdpowiedzUsuńMy na pewno jesienią wyskoczymy - chyba jakiś nocleg z nasiadówą zrobimy...z ekipą fotograficzną może :)
Usuń