czwartek, 20 września 2012

Czarnogóra - Kotor


Kotor (czarnog. Котор, wł. Cattaro) – miasto portowe i gmina miejska w południowo-zachodniej części Czarnogóry. Położone nad Zatoką Kotorską (Boka Kotorska) na wybrzeżu Adriatyku u podnóża masywu Lovćen , otoczone z trzech stron górami. Zatoka posiada cechy norweskich fiordów i jest niekiedy określana jako najdalej położony na południe fiord Europy.
Tyle Wikipedia...

A teraz ja :)

Dojeżdżając od strony Risan do Kotoru mijamy m.in. Wyspę Matki Boskiej na Kamieniu - ale to akurat zobaczymy gdy będziemy odwiedzać Perast...

Tymczasem stoimy przed murami starego miasta Kotor :
 Wchodzimy do środka...a tam m.in. katedra romańska św. Tryfona - patrona miasta :
i nietypowo zlokalizowane organy - na dole :
Wchodząc na górę katedry mamy widok na miasteczko - ale nie jakiś spektakularny...
Krążymy po wąskich uliczkach...

...napotykamy gigantyczne pranie...
...plac z latającymi miotłami...

...z parasolkami...
Jest upał nieprzeciętny - tutejsze lokale radzą sobie z tym na 2 sposoby (nie licząc klimatyzacji wewnątrz) - wentylatory ze zraszaniem :
Jak również takie kurtyny z rozpylaną wodą - ale uwaga - siedzenie dłuższy czas może źle wpłynąć na damskie fryzury lub...uszkodzić nam aparat fotograficzny. Nie wiem czy to takie fajne ;)
Chodząc dalej po mieście spotykamy bardziej normalne pranie...
Kota...
 Dzieci handlujące tym co rodzicom nie udało się sprzedać...
Ale jest w tym tyle uroku , że z tym młodym biznesmenem dobijamy targu :
Podziwiamy dbałość o estetykę...
A także rozpaczamy nad obecnością klimatyzatorów...
...tu do spółki z anteną...
Ale nie ma się co czepiać - jest pięknie !!! A mury dają wytchnienie od upału...
To był chyba najbardziej uroczy zakątek bez dużej ilości turystów...
Całe stare miasto jest otoczone murami o długości 4,5km - łączą się one z twierdzą św. Jana - ale to w innym wpisie...
Wychodzimy z murów - zaglądamy na targ... No cóż - tu arbuzy rozcinają i nawet folię mają ;)
Z polskich akcentów odnotowujemy Fiata 126p i Land Rovera na poznańskich numerach...
Przed murami jest port - tutaj 2 kadry i wracamy do hotelu...
...za 3 dni wracamy z ambitnym planem wejścia na mury twierdzy - to ta na górze w prawym górnym rogu na pierwszym zdjęciu. Łatwo nie było...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo dziękuję za każdy komentarz :)
Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone.
Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.