Rzepakowy czas innymi laty był dla mnie bardziej intensywny - w tym nie szalałem codziennie wyszukując nowych miejscówek. Z wrodzonego lenistwa oczywiście... ;)
Niemniej jednak kilka ciekawych kadrów złapałem - ten w pierwszych dniach maja jako początki sezonu. Bohater z dalszego planu znany - KLIK KLIK
Później był świt przy DK94 na chwilkę przed rozpoczęciem pracy - normalnie w życiu bym nie wstał tylko na wschód Słońca. Zbyt kocham swoje łóżeczko... ;)Miejscówka oczywiście również znana - KLIK KLIKPóźniej wykonałem kilka kadrów na niemieckiej ziemi - podczas krótkich eskapad, które tu kiedyś podlinkuję :)Kolejna była bardziej owocna w żółte klimaty:Tudzież kwiaty :)
Tegorocznym odkryciem są romantyczne ławeczki - w regionie mnóstwo ich i trzeba przyznać, że pomysłowość i oryginalność są ich mocną stroną:
Ponownie polska ziemia i efekt wyjazdu w rejon wsi JERZMANKITutaj również Landeskrone domaga się swojej uwagi ;)
Na koniec niemieckie, słabnące już, rzepaki:I te w rejonie świeradowskim, które jeszcze szansę na dobry kadr dają - z wieży na Młynicy robione na chwilę przed zachodem Słońca, który pomimo marnej pogody dał minutkę pięknego światła na tych kadrach akurat nieobecnego (zajrzyj TUTAJ ):I tym akcentem kończę rzepakowe wariacje roku 2022.
Dobry wieczór.
OdpowiedzUsuńZdjęcia niesamowite, szczególnie wschód Słońca z turbinami wiatrowymi mnie zachwycił.
Przejrzałem sobie też nieco zdjęć z mojego miasta, z Warszawy. Też jestem pod wrażeniem. :) Chyba nie umiem takich klimatycznych zdjęć robić. W sumie mój aparat już któryś rok leży smętnie w szafce.
Zapraszam do siebie.
Pozdrawiam!
Dziękuję za miłe słowa - pozdrawiam :)
Usuń