"Chszonszcze" - jak powiedział "inicjator koncertowy" Grzegorz Żak posiadają wszystkie możliwe błędy ortograficzne. Nie do końca to prawda ponieważ początek jest całkiem prawidłowy. Zespół wykonał program zimowy (znaczy się kolędy również były), a dochód z poczęstunku, kawy, napojów i licytacji plakatu przeznaczony był na szczytny cel. Całość odbyła się w legendarnej stodole u Kromali w Trójcy - z racji wieczorowej pory urok miejsca ukryty był w ciemnościach :
Wnętrza również podtrzymują klimat :
Zadbano o miłą i rodzinną atmosferę :
Zanim stodołę (tak, to jest stodoła) wypełniły dźwięki nieco pozwiedzałem :
Powoli zaczynają - od licytacji plakatu wykonanego przez Myszę :
Zaopatrzeniu w ciasto i kawę :
Nastrojeniu rozstrojonej gitary ;)
Stodoła daje kilka możliwości oglądania - ta na górze wydaje się bardziej kameralna i jakby nawet VIP-owska ;)
Dołowi też nic nie brakuje - tu lepiej słychać :
Zespołowi zdarzało się dyskutować nad repertuarem, Grzegorzowi gadać przeciągając czas (gdy w tym czasie Małżonka zajmowała się dzieckiem), dowcipkować i spontanicznie reagować - było wyjątkowo...
...bardzo klimatycznie i rodzinnie. I niech żałuje kto nie był :)
Więcej moich fotoreportaży znajdziecie TUTAJ - włącznie z archiwalnymi zdjęciami z "Biegu dla jaj" na których, jak ktoś kiedyś zauważył, Grzesiek ma mniej włosów niż obecnie...jak to robi jest tajemnicą po dziś dzień... ;)
WERSJA FILMOWA Z WROCŁAWIA
Wspaniałe klimatyczne miejsce, szkoda że mało ludzi było. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń