Piękne miejsce jest dopiero wtedy piękne, gdy potrafimy to dostrzec. Fotografia jest już wtedy tylko umiejętnym udokumentowaniem tego faktu. Dlatego moje fotografie to dokumenty - a nie artystyczne wizje.
Darły dzioba?, to jest aktualne zdjęcie, czy jakieś archiwalne, bo w okolicy Wrocławia zostało ich sporo na Zimę i to chyba pierwszy taki rok odkąd pamiętam żeby nie odleciały.
Jesienią 2017r. koło Gorzowa Wlkp. siedziało ich chyba z 200 na polu i młóciły resztki kolb po koszeniu kukurydzy. Pole było przy drodze więc podjechałem autem i otwarliśmy szyby, ja nie miałem aparatu, ale kolega trzaskał zdjęcia żurawi, które stały z 10 m od auta i nawet nie zwracały na nas uwagi. Ale tak normalnie to podejść jakiegoś na 300 m to jest już sztuka.
Bardzo dziękuję za każdy komentarz :) Moderowanie komentarzy jest włączone. Wszystkie komentarze muszą zostać przeze mnie zatwierdzone. Jeśli nie masz konta Google - skorzystaj z opcji Anonimowy.
To fakt majestatyczne
OdpowiedzUsuńDarły dzioba?, to jest aktualne zdjęcie, czy jakieś archiwalne, bo w okolicy Wrocławia zostało ich sporo na Zimę i to chyba pierwszy taki rok odkąd pamiętam żeby nie odleciały.
OdpowiedzUsuńW moim rejonie co roku jakieś zostają. Teraz na pewno są 2 parki - bo się wzajemnie ostrzegają drąc dzioba właśnie :)
UsuńChyba aż tyle, bo ujęcia magiczne.
OdpowiedzUsuńNo ja ostatnio tylko je słyszę, skubańców nie mogę podejść.
OdpowiedzUsuńJesienią 2017r. koło Gorzowa Wlkp. siedziało ich chyba z 200 na polu i młóciły resztki kolb po koszeniu kukurydzy. Pole było przy drodze więc podjechałem autem i otwarliśmy szyby, ja nie miałem aparatu, ale kolega trzaskał zdjęcia żurawi, które stały z 10 m od auta i nawet nie zwracały na nas uwagi. Ale tak normalnie to podejść jakiegoś na 300 m to jest już sztuka.
UsuńKolejny dowód na to, że najlepiej aparat mieć przy sobie zawsze :)
Usuń