Jak doroczna tradycja nakazuje w każdą ostatnią niedzielę maja spotykamy się o godz. 8:00 przy Zagrodzie Kołodzieja. Cel jest oczywisty - wycieczka objazdowa po krainie domów przysłupowych - tym razem żadnych zagranicznych domów. Tylko polskie - taki narodowy akcent ;)
Jakby ktoś nie wiedział to obok wspomnianej Zagrody...
...przy magicznej Alei Lipowej, powstały nowe domy przysłupowe :
Zgodnie z tradycją pierwsze minuty wycieczki należą do pani Eli :
Foto grupowe przed wyjazdem - też tradycja taka :
Wersja DUŻA tego samego kadru - do pobrania.
Mała wariacja na temat Zagrody Kołodzieja na chwilę przed odjazdem :
I jadąc przez Zawidów i czeską stronę...
...dojeżdżamy do magicznego Antoniowa :
Stąd rozpościera się widok na Góry Izerskie i nieco odległe Karkonosze (stacja przekaźnikowa na Śnieżnych Kotłach ewidentnie widoczna) :
Piękne miejsce jest dopiero wtedy piękne, gdy potrafimy to dostrzec. Fotografia jest już wtedy tylko umiejętnym udokumentowaniem tego faktu. Dlatego moje fotografie to dokumenty - a nie artystyczne wizje.
środa, 31 maja 2017
wtorek, 30 maja 2017
niedziela, 28 maja 2017
piątek, 26 maja 2017
Zgorzelec / Goerlitz - rzepakowym rankiem...
JERZMANKOWE RZEPAKI zakończone - a to oznacza, że trzeba nam innych lokalizacji.
Zgorzelec i Goerlitz zaraz po wschodzie słońca z daleka fotografowane - z rzepakiem oczywiście...
Jest też wersja bez-rzepakowa :
I panorama :
Nieco więcej w GALERII
WIOSNA 2018
Zgorzelec i Goerlitz zaraz po wschodzie słońca z daleka fotografowane - z rzepakiem oczywiście...
Jest też wersja bez-rzepakowa :
I panorama :
Nieco więcej w GALERII
WIOSNA 2018
środa, 24 maja 2017
Jerzmanki - rzepaki cz.3.
Dziś cz.3. i ostatnia dotycząca Jerzmanek - nie wliczając w to ROWEROWEJ RUNDKI
Ulubiona góra na koniec :
Rok temu też odwiedziłem tę miejscówkę KLIK KLIK
GALERIA
Część druga i podsumowanie tegorocznych rzepaków dostępne TUTAJ
Rok temu też odwiedziłem tę miejscówkę KLIK KLIK
GALERIA
Część druga i podsumowanie tegorocznych rzepaków dostępne TUTAJ
poniedziałek, 22 maja 2017
niedziela, 21 maja 2017
Noc Muzeów 2017 w Zgorzelcu
Pamiętacie NOC MUZEÓW 2013 ?
Wtedy było inaczej. Śpiewający Grzegorz Żak dziś opowiada bajki. W muzeum właśnie :)
WOJTEK POKRZEWIŃSKI w owym czasie, tej nocy, nieobecny - teraz uświetnił wieczór swoimi gongami tybetańskimi.
A po krótce było to tak :
Nie fotografowałem byt dużo żeby błyskającą lampą klimatu nie psuć...
...ale nieco więcej jest TUTAJ
Potem były wspomniane na wstępie bajki. Przemieszczasz się z jednego pomieszczenia do drugiego odsłuchując ich. Głosu użyczył Grześ - i jak wnoszę po treściach to sam je wymyślił.
Było relaksująco - choć po gongach człek zrelaksowany maksymalnie :)
Ukryte przejścia :
Kolejne pomieszczenie, kolejna bajka :
Mnie osobiście ujął trójnogi pies - bo takiego widuję w Łagowie (naprawdę!) :
Próbowałem Kasię zamknąć - ale kłódki zabrakło ;)
Wobec powyższego zabrałem Ją dalej - do ekspozycji stałej Muzeum Łużyckiego :
Tutaj najdłużej szukałem czarodziejskiego przycisku włączającego bajki (w dwóch językach gdyby Niemcy chcieli posłuchać) - zielone światełko na tarczy widoczne :
Kolejna ławeczka (z owymi przyciskami) i kolejna opowieść :
Za tymi drzwiami...
...najkoszmarniejsza opowieść...
Z koszmarnym portretem w tle :
Nieco więcej w GALERII
I to tyle z tej niezwykłej nocy :)
Wtedy było inaczej. Śpiewający Grzegorz Żak dziś opowiada bajki. W muzeum właśnie :)
WOJTEK POKRZEWIŃSKI w owym czasie, tej nocy, nieobecny - teraz uświetnił wieczór swoimi gongami tybetańskimi.
A po krótce było to tak :
Nie fotografowałem byt dużo żeby błyskającą lampą klimatu nie psuć...
...ale nieco więcej jest TUTAJ
Potem były wspomniane na wstępie bajki. Przemieszczasz się z jednego pomieszczenia do drugiego odsłuchując ich. Głosu użyczył Grześ - i jak wnoszę po treściach to sam je wymyślił.
Było relaksująco - choć po gongach człek zrelaksowany maksymalnie :)
Ukryte przejścia :
Kolejne pomieszczenie, kolejna bajka :
Mnie osobiście ujął trójnogi pies - bo takiego widuję w Łagowie (naprawdę!) :
Próbowałem Kasię zamknąć - ale kłódki zabrakło ;)
Wobec powyższego zabrałem Ją dalej - do ekspozycji stałej Muzeum Łużyckiego :
Tutaj najdłużej szukałem czarodziejskiego przycisku włączającego bajki (w dwóch językach gdyby Niemcy chcieli posłuchać) - zielone światełko na tarczy widoczne :
Kolejna ławeczka (z owymi przyciskami) i kolejna opowieść :
Za tymi drzwiami...
...najkoszmarniejsza opowieść...
Z koszmarnym portretem w tle :
Nieco więcej w GALERII
I to tyle z tej niezwykłej nocy :)