Jaka zima, takie otoczenie. Tegoroczna zima zakpiła sobie z mieszkańców nizin - bo w górach to akurat dosypało. Przyznać muszę, że specjalnie mnie ta wersja zimy nie zmartwiła ;)
Ale do rzeczy - szynobus KD opuszcza Jerzmanki :
A ekipa majstrów konserwuje (chyba) rozjazdy :
Od strony Lubania/Bogatyni/Zawidowa nadjeżdża luzakująca Turbostonka - bo tak zwykło się mawiać na te zmodernizowane Stonki :
I popędziła w kierunku Zgorzelca, a potem Węglińca.
Nie chcę być złośliwy ale tory w naszym kraju wyglądają jakby je trzęsienia ziemi powykrzywiały (na trzecim zdjęciu od góry dobrze to widać), dla przykładu w Nowej Zelandii tak wyglądają tory po trzęsieniach ziemi:
OdpowiedzUsuńhttp://blogs.agu.org/landslideblog/2010/11/02/the-canterbury-earthquake-images-of-the-distorted-railway-line/
Wiesz...tu kiedyś były czynne wulkany :) Najbardziej znany to Landeskrona :)
UsuńA poważniej - podejrzewam budowniczych o trefne pomiary. Też mnie zawsze zadziwia ta szykana ;) Paradoksalnie pociągom to specjalnie nie przeszkadza - wpadają niekiedy z dużą prędkością...