Zapomniany już nieco wątek o wycieczce do Paryża - ostatni wpis jest TUTAJ
W drodze powrotnej zazwyczaj zahacza się o miejscowość Reims. Zajeżdża się też do wytwórni szampanów ale to typowa wizyta reklamowo-handlowa. Kiedyś odkopię te foty to pokażę - szału nima, a szampan niezbyt dobry ;)
W każdym razie Reims słynie z katedry Notre Dame - z nazwy i wizualnie podobna do tej paryskiej - a na tej fotce widoczna z boku :
Sama katedra zasługuje na osobny wpis - i doczeka się tegoż ;)
Miasteczko spokojne, ciche i leniwe - takie ma się wrażenie, gdy jest się po wizycie w Paryżu :
Zresztą był to jedyny moment na tej wycieczce gdy chodziłem sam. Po spędzeniu dłuższej chwili w katedrze nie marnowałem czasu na marketowe zakupy tylko ruszyłem na spokojny spacerek :)
Kroki swe skierowałem do niepozornego kościółka...
...i nie mogłem się na niego napatrzeć :)
Owszem, przy Notre Dame to pikuś - ale tu był święty spokój... I tylko ja w środku :)
Żeby nawiązać do okresu świątecznego napiszę, że ze świętami jest jak z Paryżem - głośno, tłumnie, czasem nawet nerwowo i pospiesznie. Po świętach jest jak w Reims - spokój powraca ;)
Sympatyczny album. ..pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDzięki - również pozdrawiam :)
Usuń