Wbrew temu co zapowiadano pogoda tego dnia była jeszcze lepsza. Choć wiatr chwilami dokuczał to mocne słońce wszystko wynagradzało :)
Tego dnia mamy odwiedzić czeską Jizerkę...
Poranne slońce ładnie oświetla górskie potoki...
Docieramy do rzeki Jizerka i decydujemy o drodze powrotnej - jest tu wąsko , a ilość narciarzy nieporównywalnie większa niż na naszych odcinkach...
Wracamy na Orle - uzupełniamy płyny przed drogą powrotną do Jakuszyc...
Szefem schroniska Orle jest Staś - podający zjawiskowe karkówki i jeszcze lepsze kiełbasy :)
Jak pójdzie tak dalej to trzeba będzie dobudować kolejny stojak na narty...
A to budynek sauny - wczorajszej nocy kilka osób skorzystało z tej atrakcji i pomimo , że termometr wskazywał -17st.C weszli do strumyka...
A to już droga powrotna...
W ten weekend odbywały się akurat zawody w biathlonie - szczegóły ( TUTAJ )
Zdążyliśmy akurat na końcówkę biegu kobiet :
Nie miałem nigdy okazji żeby obejrzeć taki karabinek z bliska...
Jedna z ostatnich zawodniczek...
Domek na Polanie Jakuszyckiej który swym nawisem śnieżnym przykuł moją uwagę ;)
Pies też przyciągnął obiektyw ;)
I czeski pociąg kursujący na trasie z Harrachova do Szklarskiej Poręby , a przejeżdżający tuż obok - tu jedzie w kierunku Szklarskiej :
A tu wraca na czeską stronę :
I to tyle z tej eskapady :)
Tutaj do obejrzenia DZIEŃ 1
Ślicznie to pokazałeś:)
OdpowiedzUsuńMiło powspominać w letnie upały.
Aga