piątek, 31 maja 2013

Rzepaki ostatnie tej wiosny...

Na początek tej "wycieczki" rowerowej badylek sprzed mojej posesji :
Potem ruszamy w pola :)
W oddali widać kościół w Łagowie :
W Zgorzelcu też :
I , co nie powinno dziwić , jerzmankowy również :
Gdyby tylko tych drutów nie było...
Gdy wjeżdżamy do Jerzmanek od Zgorzelca to mijamy te dwa nieciekawe budynki - z rzepakiem jakby zyskały na urodzie ;)
A ten zawijas to ścieżka rowerowa oznakowana w związku z projektem  PRZYGODA Z NYSĄ  - wkrótce pokażę Wam jakie tabliczki zyskała wieś dzięki temu projektowi :)

W gęstwinie drzew schował się budynek o którym pisałem  TUTAJ
A to panorama miasta Zgorzelca i Goerlitz :
Wracając tą samą drogą fotografuję budynek podobny do tego co wyżej - pozostałości po pałacu jerzmankowym - kiedyś go sensowniej pokażę ale ciekawie nie wygląda i zarośnięty krzaczorami...
Jadąc przez pola me bystre i wyczulone na pociągi oko wyłapuje szynobus :
I fotografuję go z Landeskroną w tle :
A to kadr bez elementu kolejowego ;)
Tu Landeskrona z innego miejsca - 2 lata temu to samo miejsce ale Z RZEPAKIEM
Podobnie tutaj - WERSJA JESIENNA - UBIEGŁOROCZNA
I to tyle rzepakowych klimatów na ten rok :)
A jakby ktoś pytał o pogodę w ostatnich dniach to szkoda gadać...

czwartek, 30 maja 2013

W obiektywie Darka Sasa...

Jak wspominałem w reportażu z  NOCY MUZEÓW  dziś pokazuję fotkę zrobioną podczas tej nietypowej sesji. W moim przypadku było to ok. 10 sekund bezruchu i powstrzymania się przed wodzeniem wzrokiem za latarką , którą Darek doświetlał co należy ;) A czy wyszło jak należy oceńcie sami :)


Więcej zdjęć z tej sesji w wykonaniu Darka znajdziecie na jego stronie - KLIK KLIK
A fani fejsbuka mogą zajrzeć jak Darek opisuje te (i inne) sesje - KLIK KLIK

Darkowi za zdjęcie serdecznie dziękuję !!!

środa, 29 maja 2013

EXPO GAS 2000 - Nicea

I cel naszej podróży - czyli wizyta na targach gazowniczych w Nicei.

Żeby przypomnieć Wam jak dotarłem do Nicei podrzucę kilka linków z tego wyjazdu :
MONACHIUM
ZAMEK NEUSCHWANSTEIN
BREGENZ
WYSPA MAINAU
WODOSPAD RENU
ZURYCH
GENEWA
ANNECY
CANNES
NICEA

Pierwszy raz miałem przyjemność być na takich targach. Za 3 lata tego rodzaju targi i konferencja miały być w Tokio. Niewiele brakowało , a byłbym też tam - ale był to czas , gdy w sąsiednich Chinach szalało SARS - i ze względu na lęk przed chorobą wyjazd niestety odwołano...
W każdym razie w Nicei zaopatrzono nas w takie wejściówki :
 Ten niebieski typ po drugiej stronie ulicy to ja :
 Ogólny widok na halę targową:
 A tu polskie stoisko - z urządzeniami , które chyba każdy zna :
 A to zna niewiele osób - kolumna do balonowania podczas prac na gazociągach :
Autko Smart do kontroli dywanowej - w roku 2000 było to dla nas wręcz niewyobrażalne , że tak można kontrolować sieć gazową. Dziś nasz zakład ma lepszy sprzęt...
Tego rodzaju targi to dobra okazja do darmowej wyżerki ;) Najmilej kojarzę stoisko Gas d'France , gdzie serwowano naleśniki i wino do wyboru - a we Frialenie uzupełniliśmy płyny ;)
 Targi gazowe to również targi paliw - więc obecność formuły jest uzasadniona :
 Na trenażera nie miałem jednak czasu...
 ...bo słuchałem jak Gazprom zabawia swoich gości :
 I inna firma z kobietą wyczyniającą cuda pod sufitem...
W drodze powrotnej z Nicei odwiedziliśmy jeszcze :
MONACO
JEZIORO GARDA
WERONA

I na tym zakończyliśmy ten wyjazd :)

poniedziałek, 27 maja 2013

Dzień Otwarty Domów Przysłupowych 2013

Z okazji 9-tego Otwartego Dnia Domów Przysłupowych stowarzyszenie  DOM KOŁODZIEJA  zorganizowało wycieczkę objazdową po takowych domach (linki do kolejnych lat na dole wpisu).
Wyprawa zaczynała się pod najbardziej nam znanym domem przysłupowym - czyli pod ZAGRODĄ KOŁODZIEJA
O tym domu nie będę się rozpisywał ponieważ podczas ubiegłorocznego pleneru fotograficznego Fujiklubu odwiedziliśmy ten obiekt - SZCZEGÓŁY TUTAJ  (niestety link nie jest aktywny - portal nie istnieje) - ale w zamian mam  WIRTUALNY SPACER 
Niemniej jednak kilka kadrów pokażę :
Pani Ela opowiada o konstrukcji , budowie , translokacji itd. itd.
Ja wykorzystuję ten czas na kilka zdjęć wyjątkowo klimatycznego wnętrza :
Potem przemieszczamy się autobusem do Bogatyni - to tutaj niepozorna Miedzianka w 2010r. dokonała spustoszenia stolicy Domów Przysłupowych - co paradoksalnie zwróciło uwagę na te zabytki i spowodowało , że duża pula pieniędzy (nomen omen) popłynęła do tego miasta...
Najciekawszym i goszczącym nas tego dnia obiektem był Dom Zegarmistrza -  przy ul. Waryńskiego 17 :
To właśnie ta ulica z tymi wyjątkowymi domami ucierpiała najbardziej podczas tamtej powodzi - czego ślady są po dziś dzień :
Pod Domem Zegarmistrza mówiący po polsku Niemiec Peter Palm wraz ze swoją ekipą przygotował nam pokaz ciesielski :
Zręczni cieśle rąbali...
...razem...
...osobno...
...by na koniec specjalnie ukształtowanym toporem dokonać ostatnich cięć :
A na sam koniec zapozowali :
Razem ze swoim dziełem :
W środku domu przygotowano dla nas poczęstunek :
I małą galerię zdjęć :
Dom pełni rolę hotelu - podobnie jak ten w Zgorzelcu - jak się później okaże bakcylem domów przysłupowych właściciele zostali "zarażeni" przez panią Elę ze zgorzeleckiej Zagrody Kołodzieja :)


Wnętrza pomimo stylizowanych na retro mebli nie są pozbawione nowoczesnych technologii :
Hol na piętrze zdobi piękny piec kaflowy :
Wracając ulicą Waryńskiego mijamy taki budynek :
I dochodzimy do budynku świeżo remontowanego :
Środek przygnębia...rozmiarami remontu. W zasadzie przypomniał mi moje remonty...
Z tyłu budynku przygotowany fundament wyznacza chyba przyszłą rozbudowę...
A to spontaniczny kadr , gdy jedna z pań z wycieczki poszła dotknąć portalu nad wejściem  do zupełnie innego budynku - nawiasem mówiąc ostatniego w Bogatyni jaki obejrzeliśmy z zewnątrz :
Przybywamy do czeskiej miejscowości Rumburk. Odwiedzamy słynną , z tych typowych dla tego regionu domów , ulicę Šmilovského :

Pogoda nas nie rozpieszcza (pada deszcz) i wiele uroku tego miejsca pewnie tracimy...
Odwiedzamy ten drugi dom :
Wnętrze ukazuje ile ziemi wybrano żeby podwyższyć wysokość pomieszczeń - wystające rury drenażowe mają za zadanie osuszać ziemię wokół budynku i pod nim. W zasadzie to jakbym widział swój dom na początkowym etapie remontów...
Ciekawostką jest fakt , że czeski konserwator zabytków zakazał jakiejkolwiek podcinki domu (izolacji poziomej) - dopuszczając jednak tę pionową. Polski konserwator podobno jest bardziej elastyczny :)
Czeski właściciel opowiada o domu :
Te stare domy często są kryte dachówką z łupka :
Okna mają ładne zdobienia :
Wracamy do autobusu tą samą uliczką - ale spokojniejszym tempem co pozwala dostrzegać smaczki w architekturze :
Tu nieco dziwny dom...
...do którego nawet zdezelowany płot idealnie pasuje :)
Nie w każdy dom wpompowano jednak duże pieniądze...
Łupek jak widać sprawdza się również jako ozdobna elewacja ;)
A nieco fantazji właściciela potrafi upiększyć dom :
A to już niemiecka miejscowość Eibau - i zajazd FAKTORENHOF
W zestawieniu z czeską uliczką wygląda jak pałac...
...z fantazyjnymi ogrodami :
Kilka słów od przewodnika w strugach deszczu i cieniu DDR-owskiego Robura :
Zerkam w kierunku eleganckiej restauracji za moimi plecami i zaczynam żałować , że sprzedałem swoją stodołę ;)
Wchodzimy do wnętrza na kawę i ciasto - które co ciekawe nawet na polskie warunki byłoby tanie :
Parter mieści galerię obrazów - od tradycyjnych krajobrazów po kontrowersyjne rysunki (chyba) niemieckich kobiet ;)
Jest też stylowa kuchnia :
Na piętrze przewodnik opowiada o obiekcie :
Pełni on również rolę Urzędu Stanu Cywilnego (budynek , nie przewodnik) ...
...a łoże wg opowieści służyło do konsumpcji nowych związków ;)
Kołyska chyba zbyt mocno wybiegała w przyszłość ;)
Meble z epoki dopełniają klimatu...
Okna z zewnątrz zachowały normy konserwatorskie - od środka jednak nie oparły się nowoczesności i zabezpieczono je podwójną szybą zespoloną (względy termoizolacji pewnie nie były tu obojętne) :
Piętro wyżej znajduje się muzeum :


Wśród eksponatów widzimy m.in. dwugłowe cielę...
...i motyle , które w sumie nie bardzo wiadomo co tu robią ;)
Na ostatnim piętrze odnajdujemy nowoczesne na owe czasy pralki (z lewej) i rowery (z prawej) :

Są też ruchome szopki :
Schodząc w dół zachodzę jeszcze do jednej salki :
I taką piękną klatką schodową (jak to brzmi...) wychodzę z budynku...
...by dojechać do Obercunnersdorf. Miasteczka w którym domów przysłupowych jest tyle , że nie wiadomo który fotografować. Stąd obfitość kadrów i mało słów ;)
Niektóre domy pozostały nietknięte - to też miało swój urok :)
A całość fotorelacji przygotował dla Was , jak mawia Jacek , niezawodny Arski ;)
Gdyby tak chcieć podsumować cały wyjazd musiałbym rzucić banał którego nie lubię : "cudze chwalicie , swego nie znacie" - ale jakoś nic innego mi tu nie pasuje ;)

Nieco więcej na :

WWW.ZGORZELEC.INFO

WWW.ZGORZELEC.NASZEMIASTO.PL


Akademia Bernharda Remmersa podczas Międzynarodowych targów konserwacji Zabytków - Denkmal w Lipsku - nagrodę odbiera pani Ela  


DOM KOŁODZIEJA - POCZĄTKI... (2006)


EUROPEJSKIE DNI DZIEDZICTWA 2014 - KRAINA DOMÓW PRZYSŁUPOWYCH ZAPRASZA  


DZIEŃ OTWARTY DOMÓW PRZYSŁUPOWYCH 2015

DZIEŃ OTWARTY DOMÓW PRZYSŁUPOWYCH 2016

DZIEŃ OTWARTY DOMÓW PRZYSŁUPOWYCH 2017

DZIEŃ OTWARTY DOMÓW PRZYSŁUPOWYCH 2018

DZIEŃ OTWARTY DOMÓW PRZYSŁUPOWYCH 2019